Jeszcze kilka lat temu dla niemal każdej firmy posiadającej flotę samochodową kluczową informacją były ubytki paliwa. Celem monitoringu GPS w firmie było zapobieganie tym „ubytkom”. Dzisiaj stawia się na bezpieczeństwo – swoich pracowników oraz innych uczestników ruchu drogowego.
Zwykło się mówić, że motoryzacja w ostatnich pięciu-dziesięciu latach zmieniła się bardziej niż w poprzednich pięćdziesięciu. To zdecydowanie prawda. Jednak nie tylko sama motoryzacja, lecz również szereg innych narzędzi z nią związanych. Niech za przykład posłuży telematyka.
10 lat temu, kiedy Cartrack pojawił się w Polsce, najważniejszą potrzebą klientów była informacja o aktualnej oraz historycznej pozycji pojazdu, o tym gdzie pracownicy jeżdżą, a w przypadku firm transportowych o zużyciu paliwa. I tak było przez kilka lat. Rozwiązania się zmieniały, stawały się coraz lepsze, bardziej dokładne, jednak potrzeby Klientów były niezmienne.
Marchewka jest lepsza od kija – GPS w firmie.
Jednak podobnie jak my, czyli dostawcy, jesteśmy coraz bardziej świadomi, tak i również zmienia się wiedza naszych odbiorców. Dzisiaj znaczna część firm, zwłaszcza tych większych, traktuje telematykę jako coś więcej niż przysłowiowy kij. To doskonałe narzędzie motywacyjne (grywalizacja!), ale także CSR (społeczna odpowiedzialność biznesu). Jeśli znajdzie się rękach osób odpowiadających za zarządzanie zasobami ludzkimi, może poprawić satysfakcję pracowników, zmienić styl używania samochodów służbowych, a także wypracować zupełnie nowe nawyki za kierownicą, co w konsekwencji wpłynie na bezpieczeństwo i wzrost pewności siebie.
Jak wybrać monitoring floty?
Jesteśmy obecni na tym rynku od 10 lat, więc na bazie doświadczenia własnego i naszych klientów przygotowaliśmy krótki poradnik. Czytaj dalej >
Nie ma nic lepszego niż informacja przekazywana przez pracowników, że dzięki pracy właśnie w firmie X nauczyli się bezpiecznie jeździć. Że dzięki temu, iż wiedzą, że na przykład dojeżdżanie do świateł na biegu jałowym może skutkować późniejszą reakcją, a w konsekwencji kolizją. Że dzięki nagrodom za jazdę z dozwoloną prędkością nauczyli się jej nie przekraczać, przez co nie stwarzają już takiego jak wcześniej zagrożenia w ruchu drogowym. Że lepiej poznali swoje nawyki za kierownicą.
Wizerunkowa korzyść dla firmy jest natychmiastowa. Pracownicy chcą w niej pracować i do tego są jej ambasadorami.
I to jest kierunek, w jakim 2020 roku będzie podążać więcej firm. Zwłaszcza tych, w której prężnie funkcjonują działy HR. Bo w czasach, kiedy mówi się o rynku pracowników, należy posiadać jak najwięcej narzędzi z jednej strony motywujących do efektywniejszej pracy, a z drugiej – poprawiających satysfakcję z przynależności do organizacji.
Fotografia autorstwa Taneli Lahtinen