HUBy mobilności to miejsca, w których następuje nagromadzenie różnych form transportu, w których można w mniej niż 3 minuty dokonać przesiadki lub zmienić środek transportu na inny. To swoiste punkty koncentryczne dla transportu publicznego, prywatnego i wszelkich form współdzielonej i zindywidualizowanej mobilności.

Poszukiwanie srebrnej kuli – natychmiastowego rozwiązania długoterminowego problemu – nie ma końca. To dlatego, takowa metoda że nie istnieje. Poszukiwanie interwencji transportowej, która może rozwiązać więcej niż jeden problem, jest mniej beznadziejne, ale z pewnością nie jest krótkie.

Czym są central mobilności (HUBy mobilności)?

Samo określenie „centrum mobilności” nie jest doskonałe (żadna etykieta nie jest). Są to miejsca, które łączą publiczne, współdzielone i aktywne sposoby podróżowania z pewnymi ulepszeniami sfery publicznej i znakiem identyfikacyjnym. Może to obejmować przystanek autobusowy z parkingiem dla wspólnych rowerów przy trasie rowerowej, do megahubów w nowych dużych inwestycjach, przy głównych węzłach komunikacyjnych, stacjach benzynowych przy autostradach, szpitalach i tak dalej.

W Polsce HUBy mobilności, w których spotkamy elementy mikromobilności (hulajnogi, rowery, skutery), carsharingu i bliskość wielopoziomowych przystanków transportu miejskiego to absolutna rzadkość. W naszym kraju pierwszym tego typu rozwiązaniem był HUB mobilności powstały na warszawskim Służewcu, w pobliżu biurowej dzielnicy Warszawy. Huby mobilności to idealna odpowiedź na obecne restrykcje epidemiczne oraz dobra prezentacja oferty transportowej dla podróżnych.

Huby mobilności są również nieodłączną częścią konceptu MaaS, do którego rozwoju w Polsce dąży bardzo intensywnie choćby Mobilne Miasto. Centra mobilnością zapewniają znaczną poprawę stanu środowiska, poprawiają zdrowie psychiczne i fizyczne oraz tworzą miejsca, z których wszyscy mieszkający w pobliżu mogą być dumni.

nowe nawyki transportwe, mobility as a service
HUBy mobilności mogą stać się niemymi ambasadorami nowoczesnych i ekologicznych form mobilności w sferze prywatnej i biznesowej.

Stwarzają również możliwości gospodarcze, a wiele z tych ośrodków przyciąga nowe sklepy i przedsięwzięcia handlowe, ponieważ coraz więcej osób gromadzi się, aby z nich korzystać. Huby mobilnością pomagają znaleźć się nawzajem podażą i popytem w szeregu opcji zrównoważonego transportu, zwiększając wykorzystanie i obniżając koszty. Jednocześnie można je wykorzystać do ograniczenia lub wyeliminowania prywatnego parkingu samochodowego, który jest ściśle powiązany z korzystaniem z prywatnego samochodu – co z kolei jest częścią tego, co musimy ograniczyć, jeśli mamy mieć nadzieję na spełnienie naszego prawnego zobowiązania do zerowej emisji gazów cieplarnianych najpóźniej do 2050 r.

Central mobilności są również  naturalnymi domami do ładowania pojazdów elektrycznych (samochód, e-rower, e-skuter, e-hulajnoga), do odbierania i nadawania paczek oraz do szerszych zastosowań logistycznych.

Wyciągnąć ludzi z ich prywatnych samochodów.

Wiemy, że transport jest jednym z największych zanieczyścicieli w Polsce, odpowiadającym za około jedną trzecią wszystkich emisji. W tym przypadku prywatne pojazdy są najgorszymi przestępcami. Obok gigantycznych bloków energetycznych opalanych węglem, miliony pojazdów z silnikami spalinowymi, codziennie emituje monstrualną ilość CO2.

Aby zmienić kierunek procesu degradacji środowiska, z którym nieodłącznie związana jest emisja szkodliwych gazów cieplarnianych, należy zachęcić ludzi do pozostawiania swoich prywatnych samochodów na parkingach i przejść na nisko i zeroemisyjny transport współdzielony, zindywidualizowany i publiczny. Centra mobilności  dokładnie do tego zachęcają, a co więcej, sprawiają, że pomysł jest atrakcyjny.

Wiemy od ekspertów od zmiany zachowań, że maksymalizujemy nasze szanse na osiągnięcie zmiany, jeśli sprawimy, że będzie to łatwe, atrakcyjne, społeczne i aktualne. Huby mają taką moc. Nowoczesne miejsca, w których możemy spotkać zróżnicowane formy transportu są wybitną wizytówką najświeższych trendów w transporcie i mobilności zbiorowej i zindywidualizowanej.

Nie możemy po prostu zawstydzić ludzi, aby zmienili swoje zachowanie. Nie zadziałało z papierosami i tutaj nie zadziała. Musimy pokazać, że jest w tym coś dla nich, poza ograniczaniem zachowań, których potrzebujemy rzadziej. Pokazywanie jedynie negatywnych skutków nadmiernej emisji CO2, krzykliwe billboardy i medialnie atrakcyjne akcje organizacji ekologicznych na pewno nie sprawią, że masowo zaczniemy zamieniać samochody na rowery.

Centrum mobilności potrzebuje również swojego cyfrowego bliźniaka – narzędzia, które może pomóc ludziom planować i realizować zrównoważone podróże w łatwy, atrakcyjny i terminowy sposób. Centra i mobilność jako oferta usług idą w parze w naturalny sposób. Te z kolei można łączyć z programami kredytowymi lub innymi zachętami, potencjalnie dla tych, którzy handlują prywatnym samochodem, a nie zastępują go. Oparłoby się to na oszczędnościach, jakie korzystanie ze wspólnych, publicznych i aktywnych opcji podróżowania może przynieść w porównaniu z posiadaniem samochodu.

Technologia, która wspiera centra mobilności, bezpośrednio zazębia się z pojęciem MoD (mobility on demand) oraz MaaS (mobility as a service). Jest to przez wielu światowych analityków jedyny i niemożliwy do zatrzymania kierunek rozwoju naszych zachowań transportowych.

Stworzenie praktycznego i spójnego architektonicznie miejsca, gdzie kilkunastu operatorów transportowych będzie współdzieliło przestrzeń jest bardzo dużym wyzwaniem. Nie mniej, tego typu centra mobilności powstają już w wielu miastach na świecie.
Stworzenie praktycznego i spójnego architektonicznie miejsca, gdzie kilkunastu operatorów transportowych będzie współdzieliło przestrzeń jest bardzo dużym wyzwaniem. Nie mniej, tego typu centra mobilności powstają już w wielu miastach na świecie.

Zmiana nawyków.

Pomyśl, jak często prywatny samochód stoi bezczynnie przed czyimś domem – to średnio 90% całego dnia. Czy jest jakiś inny towar gospodarstwa domowego, który spędza tak dużo czasu, robiąc tak mało, a jednocześnie kosztuje tak dużo? Tak, samochód daje poczucie niezależności i umożliwia przemieszczanie się z punktu A do B, jednak jego codzienne koszty utrzymania są często niewspółmierne do okresu jego realnego użytkowania.

Osoby, które zrezygnowały z posiadania samochodu – ale nadal uwzględniają w swoim życiu korzystanie z samochodu w miarę potrzeb dzięki programom wspólnego korzystania z samochodu – rzadko wracają do starych schematów działania w zakresie przemieszczania się. Ci ludzie doceniają pieniądze zaoszczędzone na paliwie, ubezpieczeniu oraz kosztownych rachunkach za naprawy i konserwację. Podobają im się również nowo odkryte nawyki związane z wyzwoleniem się z posiadania pojazdów, takie jak różne drogi do pracy, alternatywne środki transportu i więcej spacerów lub jazdy na rowerze, co konsekwentnie wynika z naszych badań.

Kolejną grupą otwartą na wypróbowywanie nowych nawyków są osoby, które dopiero co przeprowadziły się do domu. Dlatego uwzględnienie centrów mobilności w miejscach nowych inwestycji jest szczególnie wydajne i może przyczynić się do uczynienia dylematów transportowych łatwiejszymi do rozwiązania.

Kiedy myślimy o przyszłości po pandemii, ośrodki mobilności mogą być ogromnym pozytywem na całej długości i szerokości tego kraju.

Author

PR and Lead Projects Manager w Cartrack Polska. W branży flotowej od ponad 8 lat, tworzy projekty edukacyjne, merytoryczne i wartościowe dla fleet managerów .