Początki grywalizacji w gamingu

Grywalizacja jako mechanizm budowania zaangażowania uczestników ma swoje korzenie w branży gier komputerowych (ze szczególnym wskazaniem na World of Warcraft, gdzie w świecie gry uczestnicy – gracze – realizowali zadania, zyskiwali osiągnięcia, uczestniczyli w rankingach, gromadzili różne przedmioty i wirtualną walutę). Oczywiście w gry grano niemal od zawsze, ale nie w tak rozbudowany sposób z dość precyzyjnie określonym celem – nie tylko wygrać, ale też zaangażować. Tak “wciągający” uczestników system nie mógł ujść uwadze biznesowi (już nie tylko temu z branży gier) czy prekursorom edukacji, dlatego gamifikacja weszła na stałe zarówno m.in do systemu edukacji jak i biznesu.

Niezbędne elementy

Zanim przejdziemy do bardziej szczegółowych wskazówek co do wykorzystania grywalizacji chcielibyśmy wskazać jej najważniejsze części składowe, których nie sposób uniknąć przy jej projektowaniu. Grywalizacja opiera się na trzech głównych elementach (blog Tkaczyk – dać przypis):

  • wyzwanie – to jest nasz punkt, w którym musimy zwrócić uwagę uczestnika i zaangażować go w pewną aktywność. W przypadku gier komputerowych może to być np. wykonanie jakiegoś przedmiotu z zebranych materiałów, pokonanie wymagającego przeciwnika itd. W przestrzeni biznesowej może to być np. wysoki wynik sprzedaży w danym miesiącu czy obniżenie kosztów eksploatacji samochodu.
  • informacja zwrotna – żyjemy w społeczeństwie, w którym feedback chcemy uzyskać jak najszybciej i nie inaczej jest w grywalizacji. Informacja zwrotna może mieć postać powiadomienia push w telefonie, smsa/maila lub wyższego miejsca w rankingu. Dobrze, jeśli zawiera wskazanie ścieżki do zwycięstwa, np. “Zamknąłeś wszystkie trzy pierścienie! Tak trzymaj i powalcz o to samo osiągnięcie jutro!” na iWatch od Apple.
  • nagroda – dla niektórych nagrodą jest już samo uczestnictwo w rywalizacji, a dla niektórych celem są gratyfikacje materialne (darmowa kawa, iPad, bonus pieniężny w pracy itd.).

Projektując grywalizację zawsze musimy zacząć od wskazania celów biznesowych (o nich bardziej szczegółowo później), jakie chcielibyśmy przy jej pomocy osiągnąć. Będą się one oczywiście różnić w zależności od tego, czy grywalizacja nakierowana będzie na rynek b2c czy np. taka skierowana do wewnątrz organizacji. Jak powiedzieliśmy jednak wcześniej, niezależnie od celów to wyżej omówione elementy będą (a raczej powinny) się powtarzać.

Dobrze zaprojektowana grywalizacja w firmie powinna dostarczać wyzwanie, które nie będzie dla pracowników uciążliwe. Stąd, przed wdrożeniem grywalizacji musimy pamiętać, aby projektowany przez nas system spełniał kilka warunków:

  • zadania grywalizacji powinny być wykonywane przy okazji codziennych obowiązków (oszczędna jazda, pozyskany klient, skrócony czas developmentu),
  • feedback dla użytkowników powinien być jasny i przejrzysty. Informacja zwrotna powinna zawierać nie tylko suchą pozycję w rankingu czy ilość przejechanych kilometrów, ale przede wszystkim powinna edukować poprzez wskazywanie ilości konkretnych źle ocenionych manewrów, tak aby użytkownik miał szansę zmodyfikować swoje zachowania i postarać się jeszcze bardziej aby osiągać lepsze wyniki. Przy zastosowaniu dzisiejszych technologii, jak chociażby aplikacje mobilne, tego typu feedback nie powinien być trudny.
  • powiadomienie na telefonie kierowcy, że świetnie poszła mu jazda, notyfikacja w systemie CRM, że udało się zrealizować cel tygodniowy czy podsumowania programistów na daily),
  • należy wskazać ramy czasowe i jasno je zakomunikować np. bonusy tygodniowe, pracownik miesiąca czy dwutygodniowe sprinty w pracach deweloperskich,
  • kwestia nagród powinna być jasna od początku, nie można informować o niej w kategorii “niespodzianki”
  • ważne jest ustalenie regulaminu oraz także systemu kar, aby dla pracownika sam projekt stał się namacalny i realny

Grywalizacja na przykładzie Cartrack Polska

W ramach proponowanych klientom Cartrack Polska usług firma proponuje i wdraża rozwiązania zmierzające do spektakularnych zmian w strukturze kosztów paliwa i szkodowości we flotach oraz zwiększających bezpieczeństwo użytkowników aut służbowych. Mowa o złożonym produkcie opartym na monitorowaniu 8 najistotniejszych parametrów pozwalających ocenić bezpieczną dynamikę jazdy, ekonomię prowadzenia i zachowania na drodze. Parametry te zbiera się aż z 3 źródeł: GPS, akcelerometr oraz szyna CAN. To sprawia, że grywalizacja w przypadku aspektu ecodrivingu może realnie przyczynić się do zmiany nawyków kierowców, zmniejszenia kosztów wytwarzanych przez firmowa flotę i poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zgadanienie ecodrivingu wspierane jest przez dedykowana aplikację mobilną „Dzienny Asystent Jazdy” możliwą do pobrania na smartfon każdego kierowcy. Aplikacja ta umożliwia koordynowania całej grywalizacji i układanie firmowych / działowych rankingów.

Bardzo dobrze zaprojektowana grywalizacja w oparciu rozbudowę idei ecodrivingu, który sam w sobie poprawia bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego i w sposób widocznych i solidny ogranicza koszty eksploatacji pojazdów firmowych we flocie, oraz wsparcie narzędzia w formie aplikacji – to klucz do sukcesu i popularności rozwiązania stosowanego przez Cartrack, który jest najczęściej wybieranym dostawca usług telemetrycznych w Polsce . Aplikacja pozwala koordynować cały projekt, a uczestnikom działania, dzięki ciekawemu i responsywnemu interfejsowi, daje możliwość śledzenia każdemu użytkownikowi swoich błędów, a w konsekwencji poszczególnych manewrów na drodze – jego awansu lub spadku w rankingu. Aplikacja jest końcowym narzędziem budowania zaangażowania i komunikacji z uczestnikami projektu.

To bardzo transparentnie, ale i szczelnie zaprojektowany program, z którego w chwili obecnej objętych jest już ponad 10 000 pojazdów (idea ecodrivingu w oparciu o rozbudowane analityczne narzędzie telemeatyczne Cartrack). Z tej grupy już ponad 50% użytkowników wyposażonych jest w aplikację „Dzienny Asystent Jazdy” i w ramach różnych struktur firmowych pozytywnie ze sobą rywalizuje o miano najbezpieczniejszego i najbardziej defensywnego kierowcy.

Grywalizacja w odniesieniu do firmowych car parków to bardzo popularny model kontroli nad zachowaniem pracowników „za kółkiem”, jednocześnie narzędzie typowo HRowe i CSRowe.

Bardzo dobrze zaprojektowana aplikacja i mądre jej wdrożenie w firmie pozwala uczestnikom projektu, oraz kadrze zarządzającej na długoterminowe korzyści płynące z tak prowadzonej grywalizacji: budowanie działań CSRowych, integracja pracowników i zwiększenie ich pozytywnego odbioru działań firmy, poprawa bezpieczeństwa w środowisku pracy, zmniejszenie zużycia paliwa i szkodowości w firmowej flocie.

Z punktu widzenia użytkownika ważną rolę odgrywa możliwość weryfikowania swoich codziennych błędów, ich analizowanie, i nawet z czystej ciekawości – kolejnego dnia staranie się o uzyskanie lepszego rezultatu, a w konsekwencji – awansu w firmowym rankingu. To zdrowa i ciekawa rywalizacja, która ma szansę bardzo dużego powodzenia jeżeli ze strony pracodawcy będą stosowane odpowiednie bodźce stymulujące i dobrze prowadzona ewaluacja projektu. Zaangażowanie każdej ze stron jest istotne, aby tak wprowadzona grywalizacja do firmy mogła nieść ze sobą wielowątkowe benefity.

Jakość tych rozwiązań mierzona jest przede wszystkim zadowoleniem klientów, którzy to coraz śmielej i ambitniej wchodzą w rozwijanie takich przedsięwzięć – zainteresowanie optymalizacja kosztów firmowej floty poprzez element gry staje się coraz popularniejsze. Ecodriving Cartrack Polska otrzymał ponadto nagrodę jako najlepsza usługa flotowa 2020 – to rekomendacja branży flotowej o niezaprzeczalnej randze.

Czy wszystkie działy firmy mogą być zgrywalizowane?

Dobrze zbudowana grywalizacja firmowa tak naprawdę może być realizowana w każdym dziale. Nowoczesne i analitycznie prowadzone przedsiębiorstwa działają w oparciu o KPI, mierzalne cele i realizowane zadania. Wszelakie realizacje można przenieść na pole pozytywnej rywalizacji. Cartrack Polska jest absolutnym dostawcą premium grywalizacji dedykowanej departamentom firmowych pojazdów. Mowa tutaj o usłudze ukierunkowującej każdego objętego projektem użytkownika pojazdu (dominują siły handlowe, ale i działy mobilnych serwisów, regionalni kierownicy czy topowa kadra menadżerska).

Celem tego przedsięwzięcia jest zmniejszenie szkodowości (liczby stłuczek, wypadków), zużycia paliwa, napięcia wywołanego prowadzoną agresywnie podróżą, a zwiększenie świadomości pracowników za życie swoje i innych uczestników ruchu drogowego i wzrost bezpieczeństwa pracowników. Tego typu projekt nadaje się idealnie do realizacji przez departamenty handlowe i wpływa na jakość odbywanych spotkań – bardziej wypoczęty pracownik, mniej napięty i bardziej komunikatywny, we współpracy z działami HR czy Compliance tworząc naprawdę fantastyczne pod kątem CSRowym źródła komunikacji. Takie rozwiązanie nie obędzie się bez dobrze zaprojektowanego systemu kar i nagród oraz ewaluacji całego przedsięwzięcia. Dlatego właśnie rekomendujemy, aby angażować w działania tego typu więcej działów. Istotne jest przede wszystkim zastosowanie narzędzia, które jest łatwe w dalszej rozbudowie i tworzy projekt, który w czasie będzie mógł być ulepszany, dopasowywany do zmiennych kultury organizacyjnej danej firmy.

O celach w kontekście grywalizacji

Można wyróżnić kilka celów z punktu widzenia przedsiębiorstwa, które grywalizacja ma realizować:

  • oszczędności, np. zmniejszenie zużycie paliwa i zwiększenie bezpieczeństwa pracowników poprzez zmniejszoną liczbę wypadków i kolizji drogowych.
  • maksymalizacja wyników sprzedaży.
  • motywacja pracowników i większe zaangażowanie.
  • zwiększenie efektywności przedsiębiorstwa

Kiedy mówimy o grywalizacji w kontekście oszczędności to z reguły mogą w niej uczestniczyć różne działy w firmie – zarówno te generujące zysk (sprzedaż, produkcja) jak i te, które z założenia są działami generującymi koszty, ale niezbędnymi (dział księgowości, czasem IT). Przykładowo w jednym z software house’ów kilka lat temu wdrożono częściową grywalizację obejmującą wszystkie działy (łącznie z księgowością). Co ważne, grywalizacja związana była z wynikami finansowymi danego działu i dotyczyła wszystkich pracowników co z jednej strony służyło pilnowaniu kosztów działu i maksymalizacji zysków, z drugiej jednak strony w dłuższym okresie prowadziło do demotywacji pracowników (jeśli wynik długo się nie poprawiał).

Przy maksymalizacji wyników sprzedaży grywalizacja odnosi się bezpośrednio do wyników sprzedaży. O ile zazwyczaj to ten obszar wskazywany jest najczęściej jako pierwszy do wdrożenia grywalizacji (i słusznie, bo jest oparty o osoby zdeterminowane w realizacji celów sprzedażowych) o tyle ważne, aby pamiętać czego się wystrzegać. Sytuacja, w której determinantą uzyskania wyższej pozycji w rankingu rywalizacyjnym jest wystawiona klientowi faktura może odbijać się na dziale produkcyjnym (faktura wystawiona została np. za częściowo wykonane prace bądź za pracę “po łebkach”, bo przecież to czas był najważniejszy itd.) i w konsekwencji na reputacji samej firmy (klienci mogą w pewnym momencie zweryfikować “hej, płacę, ale projekt/usługa nie została jeszcze zrealizowana”.

Większe zaangażowanie pracowników oraz ich większa motywacja do pracy przy wykorzystaniu grywalizacji wiążą się w wielu przypadkach z bezpośrednimi nagrodami, wynikającymi np. z rankingów. Przy czym warto tu jeszcze pamiętać o tym, że u pracowników o wyższej skłonności do ryzyka i rywalizacji już samo współzawodnictwo z innymi jest gratyfikacją.

Grywalizacja jest wielką szansą dla przedsiębiorstwa. Trzeba jednak umiejętnie prowadzić cały proces.
Grywalizacja jest wielką szansą dla przedsiębiorstwa. Trzeba jednak umiejętnie prowadzić cały proces.

Co może pójść nie tak?

Źle zaprojektowana grywalizacja i wdrożenie możem przynieść więcej strat niż korzyści i skutecznie zniechęcić daną firmę przed tego typu pomysłami. Kluczowe jest zaplanowanie procesu od A do Z i pamiętanie o tym, aby całość procesu weryfikować (odnosząc je do KPI czy założonych celów). Tak jak np. analityk biznesowy nie może pracować w firmie nad zmianą bez wsparcia “z góry”, tak samo i grywalizacja, jeśli nie otrzyma wsparcia ze strony managementu może nie być przestrzegana. Innym aspektem jest marketing wewnątrzfirmowy – co z tego, jeśli zaprojektujemy świetne narzędzie, ale pracownicy się o nim nie dowiedzą?

Jeżeli pominiemy te kroki, możemy zainwestować środki w projekt który z założenia „sam ma się bronić”. Tak nie będzie. Każde, nawet najbardziej seksowne rozwiązanie, bez wewnętrznej komunikacji i wsparcia pozostanie jedynie zakupem firmowym odłożonym na półkę zapomnienia. Nie doprowadźmy do tego i dobierajmy do współpracy choćby firmy takie jak Cartrack, które oferują nie tylko rozbudowane narzędzie ale i pomoc w całym procesie wdrożenia wraz z nieustanną naprawdę rozbudowaną analityką.

Działamy sami czy wzywamy posiłki?

Warto w tym punkcie zaznaczyć, że grywalizację można:

  • wdrożyć przy pomocy np. własnego działu HR bądź we współpracy między różnymi działami firmy
  • wdrożyć przy pomocy zewnętrznych podmiotów realizujących grywalizację i dostarczających gotowe rozwiązania zarówno w warstwie technologicznej jak i merytorycznej

Nie można jednak zapomnieć, że każde, nawet gotowe rozwiązanie powinno być dostosowane bezpośrednio do potrzeb firmy, gdyż tylko tak będzie miało to sens. Przy projektowaniu grywalizacji warto sięgnąć do zwinnych metod zarządzania, tak bardzo popularnych w firmach technologicznych i programistycznych. Podejście to zapewnia z jednej strony uczenie się a z drugiej nieustanne doskonalenie wdrożonego rozwiązania.

Aby skutecznie wdrożyć grywalizację należy przestrzegać kilku kroków:

  1. Zdefiniowanie i ustalanie celów biznesowych, jakie mają być osiągnięte przy pomocy grywalizacji. Powinny być one jasne dla wszystkich uczestników.
  2. Określenie grupy docelowej w organizacji – grywalizacja może dotyczyć np. tylko kierowców, bądź tylko handlowców lub tylko dział produkcji albo wszystkich na raz.
  3. Wskazanie aktualnych zachowań (in) oraz pożądanych zachowań (out), czyli tych, które chcemy docelowo osiągnąć.
  4. Weryfikacja, testowanie i wprowadzanie potencjalnych zmian w modelu grywalizacji, aby sprawdzać na bieżąco, czy założone przez nas cele są realizowane

Oczywiście, aby w danym okresie zweryfikować skuteczność wdrożonej przez nas grywalizacji warto jest przyjąć mierzalne wskaźniki. Może to być aspekt finansowy – kwota wyrażona w pieniądzu, może to być liczba spalonego paliwa, liczba wykonanych telefonów czy rozwiązanych skutecznie spraw w dziale IT. Dobrą praktyką jest unikać opisowych i uznaniowych ocen (szczególnie, jeśli sami jesteśmy autorami projektu grywalizacji).

Pilnujemy kosztów

Firmowe samochody, obok kosztów personalnych, to obszary generujące największe koszty. Pojazdy, jako narzędzia codziennej pracy, są użytkowane i eksploatowane codziennie pokonując dziesiątki, a nieraz setki kilometrów w czasie jednego dnia pracy. Za kierownicą zawsze siedzi nas pracownik, czyjś ojciec, żona, mąż, szwagier, kuzynka. Dynamika życia i pogoń za celami firmowymi sprawia, że wiele naszych pracowników nagina bardzo mocno obowiązujące przepisy i zasady bezpieczeństwa. Z uwagi na wielką „energetyczność biznesową” tego obszaru, oraz wielki budżety jakie są w tym miejscu realizowane i wydatkowane, floty to obszar podlegający nieustannej modernizacji, zmianie i optymalizacji. W ramach firmowych car parków można wyodrębnić dwa obszary kosztów:

  • niezależny od użytkowania pojazdu: wszelkie rodzaju abonamenty, ceny kupowanych surowców, opłat miesięcznych – umowy które mają cenzurę czasu i są bardzo mało elastyczne w czasie ich obowiązywania
  • zależy od pracowników i ich zachowań na drodze: zużycie paliwa, zdarzenia drogowe, zużycie podzespołów, komfort pracy i zadowolenie – to wszystko co można moderować w ramach działań doraźnych, „tu i teraz”.

Ten drugi obszar jest plastyczny na tyle, że idealnie nadaje się pod wprowadzenie sprytnych form grywalizacyjnych, opartych o zwiększenie komfortu pracy i zakresu bezpieczeństwa pracowników, co w konsekwencji przekłada się na oszczędności. Kontrakty flotowe podpisuje się na 36-48 miesięcy, a średni łączny koszt posiadania jednego pojazdu w tym czasie to ok. 100 000 PLN. Już przy flocie 10 pojazdów to 1 mln złotych na okres 3-4 lat. Gdy grywalizacją możemy zmniejszyć te koszty o 10, a nawet 20%, to mówimy o dziesiątkach tysięcy pojazdów. W Polsce natomiast są setki firm mające car parki złożone z ponad 100 pojazdów. Tutaj można się „schylić” po oszczędności liczone w milionach, przy dobrze zaprojektowanym procesie i skorzystaniu choćby z rekomendowanych dostawców z ogromnym zapleczem know-how jak Cartrack.

Za, a nawet przeciw

Grywalizacja to potężne narzędzie ponieważ wprost odnosi się do modelowania zachowań pracowników, a to praca na żywym organizmie. Tyle ile można zyskać już pisałem, ale również dobrze można bardzo wiele stracić, jeżeli wdrożenie nie odbędzie się w sposób świadomy – angażujący pracowników, na podstawie jasno określonych celów i przy wsparciu firm, które dostarczają technologię. Ważne aby trida: użytkownicy – pracodawca – firma sprzedająca rozwiązanie doskonale się komunikowali, zapewniali szybki feadback i wspierali się w jasno określonej do przejścia drodze.

W Cartrack Polska sprzedaż jest równa współpracy, a to obietnica wsparcia 24/7/365 i dostęp do analityków w ramach kontraktu. Silne partnerstwo i zaawansowane wsparcie są tutaj kluczem do czerpania naprawdę najlepszych cech grywalizacji.

Za wszystkim (póki co) stoi człowiek

Niezmiernie ważnym aspektem grywalizacji i jej wdrażania w firmach jest oczywiście człowiek. Tak jak osoby, które świetnie radzą sobie w organizacjach we wczesnej fazie rozwoju czy start-upach, niekoniecznie dobrze sobie radzą w firmie o ugruntowanej pozycji rynkowej, gdzie zarówno styl pracy jak i obowiązki na poszczególnych stanowiskach są inne, tak samo grywalizacja niekoniecznie jest dla wszystkich jednakowo ważna. Świetnie się sprawdzi, kiedy mamy pracowników o wysokim dążeniu do rywalizacji.

. Możemy ją zaobserwować w ich stylu pracy: zgłaszają, że robią coś szybciej lub lepiej niż inni, potrzebują tabeli wyników, dopytują o rankingi. W umyśle takich osób, całe życie to gra, więc jeśli dodatkowo dostarczymy im gotowy scenariusz tej gry w pracy, szybko ją podejmą i ochoczo ruszą „do wyścigu”. To nasi naturalni ambasadorzy na etapie wdrożenia. Podobnie, jak entuzjastyczna opinia znajomego skłania nas naturalnie do zakupu jakiegoś gadżetu albo obejrzenia serialu, tak zapalony nowym rodzajem rywalizacji kolega w pracy, będzie o niej opowiadał i skłaniał do podjęcia próby. Warto pamiętać, że osoby nastawione na „wyścig” zawsze chcą być pierwsze, więc to one powinny wejść do składu zespołu wdrażającego projekt, powinny go konsultować i testować, zanim zostanie wdrożony w całej organizacji. Powinny też być nagrodzone w pierwszej kolejności i tak jak było już wspomniane, dla nich sama rywalizacją już jest podniecająca, więc nagrodą może być uczestnictwo w pierwszej, testowej edycji projektu. Dodatkowym wyróżnieniem będzie ich znaczący głos we wprowadzaniu ewentualnych korekt. Obok „zawodników” będą w zespole osoby niekoniecznie lubiące rywalizację, ale cieszące się z nowości i gadżetów. Dla nich ważne będzie, żeby komunikacja podkreślała nowatorskie podejście do starych problemów. Tym osobom warto dostarczyć przykłady liderów na rynku światowym, którzy idąc z duchem czasu unowocześniają firmę stosując grywalizację.  Dla „zadaniowców” grywalizacja będzie początkowo zbędnym dodatkiem, jeśli jej wdrożenie będzie wymagało od nich dodatkowych działań, w ich mniemaniu zbędnych do wykonania kluczowego dla nich zadania. Dla nich trzeba grywalizację maksymalnie uprościć i komunikować udogodnienia zawarte w samym pomyśle. Dla „wykonawców” owa „gra” musi mieć realny wpływ na szybkość i rzetelność wykonania zadania i ma być poważna, a nie rozrywkowa.  Lubiący relacje mogą postrzegać grywalizację jako dobry temat do rozmów przy kawie. Z natury lubią oni pracę zespołową, więc podchwycą wszystkie zadania zespołowe i dla wygranej zespołu są gotowi dużo zadziałać. Dla nich ważna będzie komunikacja nastawiona na budowanie ducha zespołu, bo przecież inna jest motywacja tenisisty a inna członków zespołu koszykarzy. Do myślących strategicznie umysłów, często analitycznych, przemawia przyszłość firmy, realne oszczędności, które zostaną wypłacone im w postaci premii, czy po prostu mądre argumenty za sensownymi rozwiązaniami. Nie będą oni ekscytować się samą rywalizacją, ale ze zrozumieniem przyjmą propozycję właśnie takiej innowacji. Podsumowując:

  • wpływacze potrzebują narzędzia, które pomoże im zmotywować ich do lepszego i szybszego podbijania świata
  • relacyjni potrzebują wzmocnienia ducha zespołu i dobrej atmosfery w pracy
  • zadaniowcy potrzebują jasno określonych reguł i sprecyzowanych zadań do wykonania
  • analityczni potrzebują liczb i mądrych uzasadnień wychodzących w przyszłość firmy

Pamiętając o teoriach osobowości, każdy człowiek jest wyjątkową mieszanką tych 4 grup, więc najprościej będzie wziąć pod uwagę wszystkie potrzeby i przygotować różnorodną komunikację i dopasowany indywidualnie do specyfiki grupy plan wdrożenia. Gdzieś w głębi nas, każdy ma w sobie dziecko, które lubi się bawić, więc są duże szanse, że ostatecznie cały zespół zagra w tę grę dla dobra organizacji.


Źródła:

Projektowanie informacji w przestrzeni biblioteki, red. naukowa B. Kamińska-Czubała, S. Skórka, współpraca Ewa Piotrowska, Wyd. Naukowe UP, Kraków, 2017

https://paweltkaczyk.com/grywalizacja-mechanizmy/ (czerwiec 2020)

Dane wewnętrzne Cartrack Polska Sp. Z.o.o.


Autorzy:

Ilona Leoniewska-Marjańska

współzałożycielka Visent Coders – mobilnego studia deweloperskiego, które stworzyło i od 3 lat rozwija własny produkt – aplikację eventową Meetinga. CRO w Escola S.A. – firmy tworzącej aplikacje mobilne i webowe dla największych podmiotów z branży bankowej, farmaceutycznej, sieci handlowych. Z rynkiem IT związana od 2011 roku, absolwentka Szkoły Głównej Handlowej i Uniwersytetu Warszawskiego.

>>> https://meetinga.com/

>>> https://escolasoft.com/

Cartrack Polska jest firmą, która od ponad 10 lat dostarcza swoim klientom niezawodnych rozwiązań telematycznych własnej produkcji. W Polsce monitorujemy i optymalizujemy koszty kilkudziesięciu tysięcy pojazdów, a w skali globalnej, w portfelu marki znajduje się ponad 1,1 mln aktywnych samochodów. Cartrack Polska oferuje darmowe raportowanie z wachlarza kilkudziesięciu gotowych opracowań przez cały okres umowy, bezpłatną możliwość tworzenia autorskich raportów, wsparcie dedykowanego opiekuna, centrum monitoringu 24/7/365, mobilna sieć instalatorów w całej Polsce, 5 lat historii danych o pojazdach i zdarzeniach wstecz oraz nieustanny dostęp do analityków oraz wysokiej jakości obsługi posprzedażnej. Pomagamy audytować, usprawniać i doradzać w codziennym zarządzaniu flotą.

Author

PR and Lead Projects Manager w Cartrack Polska. W branży flotowej od ponad 8 lat, tworzy projekty edukacyjne, merytoryczne i wartościowe dla fleet managerów .